„Ciekawy przypadek Benjamina Buttona”. Push the Button!

„Ciekawy przypadek Benjamina Buttona”. Push the Button!

Już w piątek 10.05. na antenie TVN będziemy mieli okazję przypomnieć sobie film "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" - emisja tego obrazu o godzinie 22:00. Przedstawiamy Wam recenzję tej produkcji i jednocześnie zachęcamy do seansu!

 

David Fincher nakręcił w swojej karierze produkcje znakomite i godne zapamiętania – brodzący w beznadziei świata ”Siedem” oraz mięsisty „Podziemny krąg” doczekały się statusu filmów kultowych. Trochę więc rozczarowuje fakt, że reżyser spotkał się z miłością krytyki tak naprawdę dopiero dzięki „Ciekawemu przypadkowi Benjamina Buttona”, który jest filmem bardzo nierównym. Tytuł adaptacji opowiadania Scotta F. Fitzgeralda słusznie sugeruje, że ważniejszym od samego bohatera będzie jego nietypowa przypadłość.

           

Przypadek Benjamina Buttona (Brad Pitt) polega na tym, że już w momencie narodzin wygląda jak starzec i trapią go choroby wieku podeszłego. Matka umiera przy porodzie, a wystraszony szkaradnością dziecka ojciec podrzuca je do domu opieki. Pracująca tam Queenie (świetna Taraji P. Henson) z miejsca decyduje się przygarnąć maleństwo i obdarza je ogromną, bezwarunkową miłością. Mimo przewidywań dotyczących rychłej śmierci, stan chłopca regularnie się poprawia. Jego przyjaźń z wnuczką jednej z pensjonarek z czasem przeradza się w głębsze uczucie akurat w momencie, kiedy oboje osiągają podobny wiek, choć ona będzie już tylko starsza, a on nie przestaje młodnieć…

 

Głównym problemem tego filmu jest jego przesadna długość. Kilka cięć montażowych z pewnością korzystnie wpłynęłyby na spójność prezentowanej historii. Nie wszystkie z licznych perypetii Benjamina okazują się jednakowo zajmujące. Jestem jednak zdania, że warto dać szansę tej produkcji ze względu m.in. na jej znakomite aspekty techniczne, zwłaszcza efekty specjalne, oraz kilka wyróżniających się występów aktorskich. Na drugim planie, poza Henson, błyszczy również jak zawsze rewelacyjna Tilda Swinton. „Ciekawy przypadek…” broni się również jako oryginalna historia miłosna, która zdecydowanie różni się od wszystkich innych dzięki odmienności filmowego protagonisty. Nie wierzę, że jest to największe reżyserskie osiągnięcie Davida Finchera, który jednak zdecydowanie lepiej czuje się w historiach współczesnych, o czym świadczą jego ostatnie dwie produkcje – „The Social Network” oraz „Dziewczyna z tatuażem”. Jest to jednak przyzwoity film z trochę niewykorzystanym potencjałem.      

 

„Ciekawy przypadek Benjamina Buttona”

czas trwania: 166 minut.

 

gatunek: dramat, fantasy, przygodowy

prod.USA 2008.

premiera polska: 6.02.2009

reżyseria: D. Fincher („Zodiak”)

obsada: C. Blanchett („Elizabeth”)

B. Pitt („Siedem lat w Tybecie”)

 

 

 

 

Autor: Jakub Neumann