Oscar PL: „Ciemność widzę, widzę ciemność” – o filmie Agnieszki Holland

Oscar PL: „Ciemność widzę, widzę ciemność” – o filmie Agnieszki Holland

Przedstawiamy ostatnią już odłonę cyklu "Oscar PL", za pomocą którego prezentujemy Wam recenzje wszystkich polskich produkcji wyróżnionych nominacją do Oscara w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny. Autorem serii jest Jakub Neumann, który przygotował dla Was wszystkie 9 recenzji, opisujące wspomniane tytuły - na stałe zapisane w annałach polskiej kinematografii.

 

Kończąc cykl Oscar PL, wracam myślami do lipca 2011 roku, kiedy to dowiedziałem się w trakcie praktyk studenckich z informacji radiowych, że najnowszy film Agnieszki Holland "W ciemności" zostanie zgłoszony jako nasz kandydat do Oscara. Polska była wtedy jednym z pierwszym krajów, których komitet oficjalnie ogłosił swoją decyzję. Pamiętam, że miałem nadzieję na "Salę samobójców" (recenzja tutaj>>), ale było jasne, że bardzo cenione nazwisko reżyserki, wojenno-żydowska tematyka oraz interesująca historia oparta na faktach mogą nam jedynie pomóc. I rzeczywiście, nominacja była bardzo prawdopodobna już od samego początku i film uważano za główną alternatywę wobec prawie niepowstrzymalnego irańskiego "Rozstania", które ostatecznie bardzo zasłużenie wygrało.

           

II wojna światowa, okupowany Lwów. Drobny złodziejaszek Leopold Socha oraz jego przyjaciel Szczepek Wróblewski natrafiają na grupkę ukrywających się uciekinierów z żydowskiego getta. Szybko podejmują decyzję, by ukryć ich w kanałach i regularnie pobierać od nich pieniądze. Sytuacja zaczyna jednak wymykać się im spod kontroli i Poldek musi zdecydować, czy dalej ryzykować bezpieczeństwo swojej rodziny dla często niewdzięcznych mu obcych ludzi.

           

Holland stworzyła znakomite dzieło, w centrum którego znajduje się bardzo interesujący, „zwyczajny” człowiek. W genialnej interpretacji Roberta Więckiewicza Poldek przechodzi ledwo zauważalną, a przez to piękną i prawdopodobną przemianę. W odróżnieniu od jednowymiarowych bohaterów "Katynia", tym razem część postaci nieustannie wątpi i zmienia front, jak choćby żona Sochy, świetnie zresztą zagrana przez Kingę Preis. Wiarygodność całej historii podkreśla wierne odtworzenie zróżnicowania językowego mieszkańców ówczesnego Lwowa, posługujących się polskim, niemieckim, ukraińskim i jidysz. Taki autentyzm wysuwa film Holland ponad anglojęzyczne historie o Holocauście, jak np. "Pianista" albo "Lista Schindlera", które – choć zdecydowanie wybitne – pozostają jednak umowne. Znakomite zdjęcia Jolanty Dylewskiej, z powodzeniem oddające klaustrofobiczną ciasnotę kanałów, będą z kolei z pewnością studiowane w szkołach filmowych przez wiele lat.

           

W tej wstrząsającej historii najmniej interesujemy się, o dziwo, ukrywającymi się Żydami. W większości funkcjonują oni bardziej jako masa sprawiająca kłopoty głównemu bohaterowi niż grupa ciekawych cierpiętników, choć na szczęście bywają antypatyczni, nieznośni i egoistyczni, a przez to bardziej ludzcy. Wśród nich na pierwszy plan wysuwają się samozwańcza liderka Klara i „niezniszczalny” Mundek, którzy doświadczają hollywoodzkiego romansu ze sceną miłosną pod „prysznicem” włącznie, niepasującą do brudnych i zwierzęcych scen seksu, których w filmie jest co ciekawe całkiem niemało. Zdecydowanie najsilniej oddziałuje wątek nieślubnego dziecka, choć jego wymowę przytłumiło przesunięcie jego kluczowych momentów poza ekran.

 

Mógłbym mieć jeszcze kilka innych uwag – a to Marcin Bosak jest za młody, a to Weronika Rosati się marnuje, a to zbyt nachalne i dosłowne staje się zakończenie… To są jednak mimo wszystko szczegóły, które nie przesłaniają doniosłości całego przedsięwzięcia. Część krytyków, w tym nieżyjący już niestety Roger Ebert, zarzucała produkcji wtórność wobec poprzednich historii okresu II wojny światowej, ale ja wierzę, że W ciemności znajduje swój własny głos i nie powiela zasług poprzedników. Aż dziw bierze, że to już prawie dwa lata minęły od początku udziału tego filmu w oscarowej rywalizacji, w swoim czasie śledzonej przeze mnie bieżąco i dostarczającej mi mnóstwo radości. Podobnie było teraz z cyklem Oskar PL. Możliwość powrotu do pięknych polskich produkcji, o których usłyszał cały świat, sprawiła mi ogromną przyjemność i dała nadzieję, że zachęciłem Państwa do ich obejrzenia lub odświeżenia.

 

”W ciemności”

czas trwania: 138 minut.

 

gatunek: dramat wojenny

Prod. Polska, Kanada, Niemcy 2011

premiera polska: 5.01.2012.

reżyseria: A. Holland („Kobieta samotna”)

obsada: R. Więckiewicz („Wszystko będzie dobrze”),

A. Grochowska („Pręgi”)

 

___________________________________________________________________________________

OSCAR PL - polskie produkcje nominowane do Oscara!

 

Pozostałe recenzje z tej serii:

"Nóż w wodzie", reżyseria: R.Polański, prod. 1961 więcej nt. filmu tutaj>>

"Faraon", reżyseria: J.Kawalerowicz, prod. 1965 więcej nt. filmu tutaj>>

"Potop", reżyseria: J.Hoffman, prod.1974 więcej nt. filmu tutaj>>

"Ziemia obiecana", reżyseria: A.Wajda, prod.1974 więcej nt. filmu tutaj>>

"Noce i dnie", reżyseria: J.Antczak, prod.1975 więcej nt. filmu tutaj>>

"Panny z Wilka", reżyseria: A.Wajda, prod.1979 więcej nt. filmu tutaj>>

"Człowiek z żelaza", reżyseria: A.Wajda, prod. 1981 więcej nt. filmu tutaj>>

"Katyń", reżyseria: A.Wajda, prod. 2007 więcej nt. filmu tutaj>>

 

Autor: Jakub Neumann