Oscary 2013: Wróg numer jeden

Kathryn Bigelow już zdążyła przekazać nam wyraźny sygnał za pomocą filmu "The Hurt Locker. W pułapce wojny", że należy traktować ją jak najbardziej poważnie w kontekście rozważań na temat oscarowych nominacji. Wspomniana produkcja przyniosła Bigelow – jako pierwszej w historii kina kobiecie, Oscara za reżyserię. "The Hurt Locker..." odniosło również sukces w głównej kategorii na gali oscarowej w 2010 roku – twórcy filmy pokonali "Avatar" i "Bękarty wojny", by odebrać nagrodę w kategorii Najlepszy Film. W tym roku Bigelow po raz kolejny zagości na rozdaniu statuetek oscarowych. Jej najnowsza produkcja, "Wróg numer jeden", ma bowiem realne szanse na Oscara w kategorii Najlepszy Film.

 

"Zero Dark Thrirty" (oryginalny tytuł filmu "Wróg numer jeden") opowiada nam historię ściście opartą na faktach, dotyczących poszukiwania terrorysty numer jeden na liście CIA, którym od dnia 11 września 2001 roku był Osama bin Laden. Polowanie na OBL, oraz jego współpracowników biorących udział w organizacji zamachu na World Trade Center i Pentagon, ukazane zostało przez Bigelow z perspektywy młodej agentki, Mai (Jessica Chastain). Akcja filmu rozpoczyna się w 2003 roku w Arabii Saudyjskiej, gdzie Maya została wydelegowana w celu dołączenia do zespołu rozpracowującego siatkę Al-Kaidy. Początkowo młoda agentka sprawia wrażenie zagubionej i przestraszonej, szybko jednak uczy się metod przesłuchań, stosowanych przez amerykańskie wojsko, od bardziej doświadczonego kolegi. Tropy i nazwiska wyciągnięte na drodze tortur na więźniach doprowadzają ekipę Mai do domu w pakistańskim miasteczku, gdzie według analiz agentki ukrywa się najpilniej poszukiwany terrorysta na świecie. Droga do ataku nie jest jednak otwarta, bowiem szturmowemu atakowi na dom sprzeciwia się wysoko postawiona władza CIA, która nie chcąc ryzykować kompromitacji początkowo odmawia zgody. Maya jest jednak nieugięta i pomimo braku wiary w sukces ze strony współpracowników, otrzymuje ostatecznie sygnał do działania.

 

Film Bigelow ukazuje bardzo długą drogę do schwytania bin Ladena, pełną małych sukcesów, jak również poważnych potknięć ze strony służb specjalnych wydelegowanych do zadania. Twórcy "Wroga numer jeden" postawili nas przed zadaniem obejrzenia seansu, trwającego ponad dwie i pół godziny, pełnego przesłuchań, przyglądania się papierkowej robocie w wykonaniu ekipy Mai oraz śledzeniu pozyskanych od więźniów tropów. Fakt ten przemawia zarówno na korzyść twórców jak i przeciwko nim. Z jednej strony obraz może wydawać się zbyt rozciągnięty, momentami monotonny jeżeli chodzi o dynamikę akcji. Z drugiej natomiast strony należy sobie odpowiedzieć na pytanie, jak można było przekazać treści w inny sposób, skoro droga do schwytania OBL wymagała w rzeczywistości dużo czasu, poświęcenia i cierpliwości. Twórcy filmu obrali strategię przekazania nam najważniejszych treści w taki sposób, aby nie pominąć najważniejszych kwestii. W początkowym zamyśle "Wróg numer jeden" miał opowiadać o dziesięciu latach bezskutecznego polowania na OBL. Scenariusz całkowicie uległ jednak zmianie, kiedy bin Laden został zabity z rąk żołnierzy sił specjalnych marynarki wojennej USA, podczas szturmu na jego kryjówkę w nocy 2 maja 2011 roku.

 

  • Złote Globy 2013:

    4 nominacje

    1 nagroda (Najlepsza Aktorka w dramacie – Jessica Chastain)

  • Oscary 2013:

    5 nominacji

 

Pozostałe recenzje z serii "Oscary 2013" – filmów, które nominowane są do Oscara w kategorii Najlepszy Film:

 

"Operacja Argo" tutaj>>

"Poradnik pozytywnego myślenia" tutaj>>

"Django" tutaj>>

"Bestie z południowych krain" tutaj>>

"Les Miserables. Nędznicy" tutaj>>

 

Już wkrótce recenzja filmów "Życie Pi" i "Miłość"!

 

Autor: Adam Plutowski

Opinia:

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz