Wasze recenzje: "Cztery pokoje"

Wasze recenzje: "Cztery pokoje"

Dzień dobry Room Service, w czym mogę pomóc? Tak rozpoczyna każdą rozmowę telefoniczną boy hotelowy Theodor. Jest on bohaterem czarnej komedii „Cztery pokoje”, w której scenariuszu palce maczali mistrzowie zagmatfanego i kwaśnego  humoru - czyli Quentin Tarantino i Robert Rodriguez. Tedowi (w tej roli znany z serialu „Magia kłamstwa” Tim Roth) wypadła bardzo pechowa, nocna zmiana sylwestrowa, którą z pewnością zapamięta do końca życia. Film podzielony jest na ‘’cztery pokoje’’,  w których rozgrywają się cztery historie. Każda inna, dziwniejsza od poprzedniej, jednocześnie zaskakująca i przede wszystkim wystawiająca na próbę psychikę Teda. W apartamentach spotkamy takie gwiazdy jak Madonna, Antonio Banderas, Bruce Willis, Marisa Tomei, czy przemykająca gdzieś przez moment,  praktycznie nierozpoznawalna, Salma Hayek. Gospodarzem jednego z pokoii będzie również sam Quentin Tarantino. Naprawdę nie macie pojęcia co wydarzy się tej nocy.

 

Wprawdzie film osiągnie w tym roku pełnoletność, jednak chyba nie jest on zbytnio kojarzony z osobami tych wspaniałych reżyserów. Nie mniej jednak, jest to świetna czarna komedia, a gwarancją tego jest, wspomniana wcześniej, świetna obsada. ”Cztery pokoje’’ to produkcja, podczas której trwania ciężko będzie Wam odejść od telewizora. W takich momentach przydaje się własnie Room Service. ;-)

 


 

„Cztery pokoje” (tytuł oryginalny: „Four Rooms”)

czas trwania: 98 min.

 

gatunek: czarna komedia

prod. USA 1995, polska premiera: 21.02.1997

reżyseria: Q.Tarantino („Pulp Fiction”), A.Anders (serial “Dowody zbrodni”),

A.Rockwell (“13 księżyców”), R.Rodriguez (“Desperado”)

obsada: T.Roth (“Wściekłe psy”),

A.Banderas („Desperado”)

 

 

 

Autor: Patryk Kozłowski